Świąteczne wypieki.

Nie wiem, jak jest w Waszych domach, ale u mnie te święta kojarzą się wyłącznie z makowcem. Kiedy byłam małym brzdącem (a byłam, uwierzcie), przypatrywałam się, jak Babcia zawija hurtowe ilości tego pachnącego smakołyku.
Nieee... kto podjadał? Jakie podjadał? Ja nie podjadałam maku z miski, skąąąąd ;)
No dobra, ale tylko troszkę ;) Zresztą to była zapłata za profesjonalne usługi, które wówczas świadczyłam- smarowanie zgrabnych zawijasów, przed włożeniem do piekarnika, wydawało mi się wtedy zadaniem bardzo ważnym- to i wynagrodzenie musiałam odebrać ;)

Ale są wśród nas tacy, którym od tego roku, te 3 świąteczne dni będą kojarzyły się z zupełnie innym wypiekiem- weselnym tortem.
Z tej okazji, zamówiono u mnie ślubny exploding box, zobaczcie jaki tort wypiekłam tym razem ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz