W Nowym Tomyślu przedsiębiorcy na potęgę wyplatają wiklinowe ekrany akustyczne, a tymczasem ja...
wyplatam mały koszyczek
...z gazety.
Po trzech latach studiów dziennikarskich i pochłanianiu wiedzy z historii mediów, zaczynam mieć poważne wątpliwości w słuszność zapamiętywanych danych statystycznych.
Kolorowe brukowce, które najlepiej znają się na plecieniu andronów, najlepiej nadaja się do wyplatania koszy. ;)
Może więc niesłusznie cieszą się znakomitymi wynikami sprzedażowymi, sądząc że wynika to z dużej poczytności? ;>
Zostawiam to filozofowanie na później, bo czas na prezentację
Ale co by tu schować...
Może wykorzystać marynistyczny styl granatowo-białych pasków i...
Otóż nie, Mama właśnie porwała ten koszyczek na łazienkową półkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz