Marceli rośnie, jak na drożdżach...

Jeszcze przed chwilą robiłam dla tego słodkiego Maluszka zaproszenia na Chrzest, a dziś...
Dziś z westchnieniem patrzę na kolejne zaproszenia- tym razem na Jego pierwsze urodzinki. :)

I niech mi ktoś powie, że to nie jest cudowne uczucie, kiedy Czarna Perełka towarzyszy Bąbelkom w stawianiu ich pierwszych, ważnych kroczków na życiowej drodze.

Eh... sentymentalnie się zrobiło :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz