U Was też piekarnik za oknem jest rozkręcony na najwyższą temperaturę?
Ehhh... Nawet mój naturalny termostat zaczyna fiksować- mam ciepłe ręce! Dacie wiarę?
To nieprawda, że ja zimą narzekałam na zimno. Nigdy. Przenigdy. Co to to nie.
A nawet jeśli coś kiedyś wspomniałam, to na pewno wymsknęło mi się przez przypadek. ;)
W taki upał zapewne każdy z nas marzy o orzeźwieniu.
Temperatury za oknem to pewnie nie obniży, ale polecam lodowe cukierki... oczywiście w niebanalnym wydaniu- bukietu.
Nie wiem czy Elsa byłaby z niego zadowolona, ale wiem, że mała "komunistka", dla której był robiony uległa jego niebieskiemu urokowi. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz