Długo już nie korzystałam ze swoich wybuchowych skłonności, aż tu nagle... nowy sezon rozpoczął komunijny exploding box.
Kolejny, tym razem ślubny, czeka już w kolejce i oby na tym się nie skończyło ;)
Ale skupmy się na tym, co stało sie już faktem:
miała być "Kochana Marlenka" i jest
miał być wierszyk i jest
miał być torcik i jest
miała być pamiątka i jej również nie zabrakło :)
Zobaczcie co z tego wyszło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz