No, śmiało... Przyznać się, kto widząc ten tytuł zanucił go sobie pod nosem? ;)
Czy tylko mnie się wydaje, że przedszkolne piosenki to hity, których czas się nie trzyma? Zna je każdy, każdy pamięta i bez wstydu, uczy ich każde kolejne pokolenie.
To chyba doskonały dowód na to, że w każdym dorosłym niedźwiedziu, nadal mieszka mały, nieśmiały miś. I przyznam Wam się szczerze (ale nikomu nie powtarzajcie), że chyba sama ostatnio odkrywam w sobie dziecięcą naturę- o ile kiedykolwiek udało mi się ją porzucić. :P
Jako fan "kinderkowych niespodziewajek" z długoletnim stażem, świętuję ich urodziny, polując na urodzinowe zabawki ;)
(mam już dwie) :D
Ale wracając do Zuzi...
Pamiętacie jeszcze Kazika?
Nie wiem wprawdzie, "czy ten Pan i Pani są w sobie zakochani", ale przyznajcie sami- pasują do siebie?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz